Dla hiszpańskiej prowincji z największą liczbą klubów cannabisowych (CSC – cannabis social clubs) właśnie nadszedł ten moment, w którym dotychczas nielegalny, ale przez wszystkich tolerowany cannabis staje się legalny dla koneserów oraz użytkowników. Projekt ustawy regulującej uprawę oraz spożywanie i rozpowszechnianie cannabisu przeszedł właśnie głosowanie w parlamencie z wynikiem 118 głosów za i 8 przeciw.
Nowe prawo Katalończycy zawdzięczają inicjatywie społecznej, której udało się zebrać potrzebne do debaty parlamentarnej 50.000 podpisów. Celem tej inicjatywy jest zniwelowanie ryzyk powstałych przez czarny rynek oraz wprowadzenie w uregulowana formę spożywanie, produkcję oraz handel cannabisu.
Ekspert do spraw cannabisu Amber Marks powiedział portalowi Talking Drugs, że w Hiszpanii podobne prawo zostało wprowadzone w prowincji Nawarra oraz w Baskonii, jednak katalońska regulacja będzie pierwszą, która będzie obejmowała podstawowe prawa, do których należą między innymi prawa konsumentów, prawo równego traktowania konstytucji, osobista autonomia i prawo do rozwoju osobowości.
Marks dodał, że nowe prawo będzie zawierało również regulację dotyczącą transportu cannabisu, jego opakowania oraz higienicznego przechowywania jak i badania jakości produktu.
Według prawa kluby cannabisowe nadal mogą uprawiać tyle cannabisu, ile wynosi jego zużycie do zaspokojenia rocznego zapotrzebowania członków klubu, które wynosi rocznie maksymalnie 150 kilogramów. Kluby cannabisowe będą miały rok czasu na to, aby wprowadzić nowe prawo w życie. Jest to niezbędne, ponieważ kluby cannabisowe dotychczas operowały w tak zwanej szarej strefie.
Ze względu na to, że spożywanie cannabisu było zabronione, nowe prawo nie odróżnia pomiędzy metodami i ilościami dla członków klubów oraz kryminalnych organizacji. Z biegiem lat uchwalono wiele regulacji dotyczących przedsiębiorczości klubów cannabisowych i z powodu pewnych niejasności oraz nieprawidłowości liczne kluby zostały zamknięte.
To właśnie dlatego niezbędnym było podjęcie aktywności związanych z dokładną regulacją prawną na temat cannabisu.
Marks podkreślił, że nowe prawo pokazuje stosowną harmonię pomiędzy aspektami zdrowiem społeczności oraz prawami człowieka a poza tym niweluje niepewność powstałą przez ostatnie dziesięciolecia dotyczącą prowadzenia CSC czyli społecznych klubów konopnych. Ponadto prawo to wychodzi na przeciw cannabisowej turystyce, ponieważ członkowie klubów mogą nabyć cannabis dopiero po 15 dniach od pomyślnego przystąpienia do niego przez co wyklucza się, że wraz z kartą członkowską dostana oni od razu paczkę haszyszu.
Reformatorzy maja na celu rozszerzyć to prawo na cały kraj, jednak przeszkadza im w tym największa partia w Hiszpanii, Partido Popular. Aktywiści zaczęli więc ponownie zbierać podpisy. Jeśli uda im się w przeciągu sześciu miesięcy zebrać pół miliona podpisów, to parlament będzie zmuszony do debaty.
