Jak się okazało, za cały towar zapłacono obecnie najdroższymi monetami świata – bitcoinami.
Współczesne czasy: każdy może dzisiaj w internecie zamówić kilogramy marihuany i podnieść handel tego „niebezpiecznego narkotyku” na ogromną skalę. Jak podawała gazeta „Niederösterreichischen Nachrichten“ pewien emeryt z Hainburgu został skazany za to, że przez portal społecznościowy Facebook zamówił w Czechach minimum 50 kilogramów marihuany, które miał potem sprzedać w Austrii.
Bardziej klasyczny sposób szmuglu zioła przez granicę wybrała międzynarodowa banda przemytników: kilka metrów przed szwajcarską granicą po stronie Włoch zatrzymano ciężarówkę na hiszpańskich tablicach rejestracyjnych i przeszukano jej powierzchnię załadowczą.
Jak podaje portal „blick.ch“ znaleziono przy tym 100 kilogramów cannabisu i zawinięty w świąteczny papier karton po butach, w którym znajdowały się pieniądze, dokładnie 100.000 Euro w gotówce.
W tym samym czasie we włoskiej prowincji Varese przeszukano magazyn, gdzie skonfiskowano kolejne 300 kilogramów cannabisu. Obydwie akcje były już od jakiegoś czasu dokładnie planowane, ponieważ stojąca za tym grupa przestępcza była na celowniku policji.
Stąd też funkcjonariusze policji wiedzą, że znajdujące się w ciężarówce 100 kilogramy cannabisu miały zostać opłacone przez odbiorców w bitcoinach. Ta nowoczesność…
